sobota, 9 czerwca 2018
czwartek, 7 czerwca 2018
Ciasne uliczki Kordoby
Niektóre zaułki są tak wąskie, że trudno przejechać motocyklem ale Hiszpanie sobie jakoś radzą. Bliżej centrum uliczki są ukwiecone i tłoczne, a na każdym placyku są ustawione stoliki, wieczorem słychać wszędzie muzykę i rozmowy. Dalej od centrum starówki jest biedniej i mniej ozdobnie.
W Polsce nie
ma takich zaułków, nasze miasta powstawały stosunkowo szybko, czasami w ciągu
kilkudziesięciu lat i zazwyczaj na bazie jakiegoś średniowiecznego prawa, które
narzucało układ ulic i wielkość parceli budowlanych. W Kordobie pierwsze murowane
budowle powstały w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą, stąd taka chaotyczna zabudowa,
której nie uporządkowali ani władający miastem Kartagińczycy, ani Rzymianie,
ani Bizantyjczycy, ani Wizygoci ani Arabowie.W czasie
panowania Rzymian w Kordobie urodził się Seneka, pozostał w mieście po
Rzymianach most przez rzekę Gwadalkiwir i kilka ruin.
Po panowaniu
arabskim pozostał Alkazar pałac - zamek, który był później przebudowywany przez władców chrześcijańskich ale zachował
swoją pierwotną formę
oraz perła
Kordoby – Mezqita meczet przebudowany w XVI wieku na katedrę i na szczęście nie
do końca zniszczony. Widocznie jego wspaniała architektura zrobiła duże
wrażenie nawet na hierarchach katolickich skoro zdecydowali się nie niszczyć tej
definitywnie islamskiej budowli.
Subskrybuj:
Posty (Atom)