Przypominały igranie z ogniem, a fakt że mimo wszystko
odnosił sukcesy nie wynikał wcale z jego mądrości i dalekowzroczności ale
raczej z pełnego dziwnych i nieoczekiwanych
zwrotów w postępowaniu jego politycznych partnerów. Zarówno Hitler jak i
zachodni alianci postępowali nieracjonalnie i niezrozumiale dając Stalinowi
prezenty i to właściwie oni byli twórcami jego potęgi.
Weźmy na przykład sprawę pomocy dla Sowietów, miliony
ton materiałów wojennych od sierpnia 1941 roku alianci zaczęli wysyłać
pociągami przez Iran i statkami do Murmańska i Archangielska w Zatoce Kolskiej. Korzystając z tej pomocy
Sowieci 1944 roku spacyfikowali Finlandię i dopiero po udanym desancie aliantów
w Normandii, Stalin przerzucił wszystkie siły do Europy wschodniej, żeby zdobyć
„wyzwolić” jak najwięcej przed aliantami.
Konwoje statków z pomocą cały czas pływały, nawet
wtedy gdy Sowieci „wyzwolili” Polskę i całe Bałkany. Nawet wtedy, gdy Stalin
zdobył Wiedeń, a jego armie stanęły nad Łabą z lufami skierowanymi na aliantów
pod koniec kwietnia 1946 roku. Mniej więcej w tym czasie do Zatoki Kolskiej
dotarł przedostatni konwój z pomocą dla Sowietów chociaż wszyscy już wtedy
mówili o trzeciej wojnie, a jeszcze później 20 maja 1945 roku dotarł do
Sowietów jeszcze jeden konwój z pomocą. Gdyby więc III wojna naprawdę wybuchła
Stalin walczyłby z aliantami korzystając z amerykańskiego sprzętu.
Termin rozpoczęcia inwazji III Rzeszy na Rosję Radziecką w czerwcu 1941 roku był może
zaskoczeniem, chociaż to że atak nastąpi nie był dla nikogo tajemnicą. Po
przyłączeniu się do państw osi Japonii – odwiecznego wroga Sowietów we wrześniu
1940 roku w grudniu tego samego roku Stalin zażądał od Hitlera kontroli nad cieśniną
Bosfor, całej Bułgarii i kontroli nad cieśniną między Bałtykiem, a Morzem Północnym.
Te roszczenia przesądziły o wybuchu wojny, który był już tylko kwestią czasu.
Być może Stalin liczył na wartość bojową swojej armii,
która jednak nie była jednolitą zintegrowaną siłą, składała się z przedstawicieli
różnych narodów przymusowo wcielonych do wojska. Ich posłuszeństwo było
wymuszone przez NKWD i raczej nie nadawali się oni do walki. Masowo poddawali
się Niemcom, zwłaszcza te oddziały składające się z chłopów, którzy byli przekonani,
że nie może ich spotkać nic gorszego od stalinizmu. Podobne zdanie miała cała
ludność Białorusi i Ukrainy, na której Stalin zagłodził miliony chłopów podczas
przymusowej kolektywizacji rolnictwa. Nie kochali oni Stalina i jego terroru, a
żołnierzy Wermachtu witali jak wyzwolicieli, kwiatami.
Hitler mógł
zakończyć wojnę zwycięsko potraktować Białorusinów i Ukraińców jak sojuszników, zwrócić ziemię chłopom, a z
jeńców natychmiast sformować oddziały pomocnicze. Hitler jednak realizował
swoją rasistowską politykę, dzięki której doszedł do władzy. Pragmatyzm musiał
ustąpić przed ideologią, podział na ludzi i podludzi sprawił, że nie tylko nie
oddał ziemi chłopom, ale stosował terror
wobec ludności cywilnej, a jeńców zamknął za drutem kolczastym i zagłodził na śmierć.
Tak właśnie Hitler zrobił Stalinowi prezent konsolidując większość podbitych przez Stalina
narodów do walki z Niemcami.