Potężny
artefakt, miecz światła, cały czas trwa w świadomości milionów ludzi na całym świecie. Legendarny
miecz z legendarnych czasów. Właściwie bardziej jest pewne, że nigdy nie
istniał, niż to że kiedykolwiek był. Czasy króla Artura mogły mieć miejsce
gdzieś w V wieku, jednak wtedy nie mogło być Kamelotu jako zamku z "życiem dworskim", bo nikt wtedy jeszcze
nie budował w Anglii średniowiecznych zamków. Samo pojęcie rycerza też jest znacznie późniejsze, jedynie królów mieli Brytowie nadmiar. Tak to już jest z legendami
arturiańskimi. Brytów już dawno nie ma na świecie, bo wyparli ich Sasi, Sasów podbili Normanowie,a legenda jest ciągle żywa. Jej pierwsze wersje powstały w czasach gdy duchowni byli jedynymi
pisarzami na świecie nie mogą więc nikogo dziwić liczne wplecione w nią wątki chrześcijaństwa.Każdy jednak słyszał o Excaliburze, miecz przetrwał jako pojęcie do dzisiejszych czasów.
My
Polacy nie musimy jednak Brytyjczykom tak bardzo zazdrościć. Mamy przecież
prawdziwy, historyczny artefakt. Miecz, który w przeciwieństwie do Excalibura
jest materialny, istniał i nadal istnieje. Ostatnią wojnę przetrwał wywieziony
do Kanady. Jest ostatnim istniejącym insygnium koronacyjnym Piastów.
Szczerbiec, miecz który ma również swoją legendę, jak ten angielski. Podobno
wyszczerbił go Bolesław Chrobry o bramę Kijowa. Legenda jednak mija się z
prawdą, bo miecz powstał około 200 lat po panowaniu Bolesława Chrobrego. Szczerba natomiast nie znajduje się na
ostrzu, ale po środku głowni przy rękojeści, była przeznaczona do umieszczenia
w niej relikwii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz